Patrzysz z zazdrością na rysunki innych i myślisz “Wow, też bym tak chciał/a”? No to mam dla Ciebie dobrą wiadomość: też tak możesz. Rysowania da się nauczyć – i to tak, by nauka była czystą przyjemnością.
Panie i panowie – prezentuję pierwszy projekt w moim Atelier Pomysłów: Antykurs Rysowania.
Pierwsze: nie nudź się
Z jakiegoś powodu nauka kojarzy się ze szkołą, a szkoła – z obowiązkiem, wkuwaniem, uciążliwymi zadaniami domowymi, sprawdzianami i, no właśnie: nudą. Że jak się czegoś uczysz, to musi być trudno i z wysiłkiem, inaczej się nie liczy.
W edukacji formalnej do nauki zmusi Cię egzamin czy sprawdzian. Ale kiedy uczysz się dla siebie, nie ma terminu czy gilotyny nad głową. Pod postem na Instagramie na temat nauki rysowania znalazłam taki komentarz:
Od jakiegoś czasu przestałam znowu rysować, bo znalazłam sobie kurs rysunku do zrobienia 😅 I jak przychodzi mi do głowy, żeby porysować to przypominam sobie o tym kursie i stwierdzam, że dzisiaj mi się jednak nie chce 🤦♀️
No i właśnie… Jeśli masz zrobić coś, co kojarzy Ci się z nudą, to natychmiast odzywa się Małpka Natychmiastowej Gratyfikacji i mówi:
Hej, to jest nudne… A przecież po całodziennej pracy i obowiązkach potrzebujesz wypocząć! Co powiesz na coś przyjemniejszego?
A gdyby tak… nauka była przyjemnością?
A może… Antykurs?
Odkąd przeczytałam powyższy komentarz, ta myśl nie dawała mi spokoju. Żeby stworzyć taki zupełnie inny kurs rysowania. Taki, przy którym nie będziesz marudzić O rety, jeszcze to muszę zrobić… Taki, przy którym palce będą Cię świerzbić, by sięgnąć po ołówek czy pędzel. Taki, żeby wiedza wchodziła mimochodem w krwiobieg.
O tym zresztą pisałam w tym poście:
Bo wiesz, z rysowaniem jest tak, że praktyka wzmacnia wyczucie. Z czasem nie potrzebujesz sięgać do ściągi z anatomicznymi proporcjami czy reguł kolorystycznych. Po prostu “czujesz”, jak ułożyć kompozycję i kolorystykę, żeby “zagrały”.
Ale to “poczucie” to nie jest jakiś fabrycznie wdrukowany talent. To jest właśnie efekt wielu godzin ćwiczeń. To jak z chodzeniem: na początku musisz się bardzo na tym skupiać, a teraz robisz to praktycznie automatycznie.
Ale najpierw trzeba się do tych godzin ćwiczeń zmobilizować… i tu bardzo pomaga FRAJDA! Jeśli coś sprawia Ci czystą radochę, nie musisz wpisywać w Google hasła jak się zmotywować? Nie musisz walczyć z aż tak dużym oporem.
Antykurs ma być Twoją wyrzutnią rakietową. Pomoże Ci wypracować Twój własny styl nauki. Praktyka jest tu kluczem, ale oczywiście trochę wiedzy znacznie przyspieszy cały proces. Dlatego nie zostawię Cię samej/go! W ramach Antykursu będę się dzielić sposobami na lepsze rysunki. Ponadto dostaniesz konkretną informację zwrotną, która pomoże Ci się rozwinąć.
Zostań pionierem Antykursu!
Jak to ze mną bywa – moja głowa paruje od pomysłów, które wypełniają program Antykursu. Jestem jak krawiec, który ma mnóstwo materiału, ale potrzebuje go przyciąć i zszyć na miarę. I tu właśnie możesz mi pomóc!
Spośród listy osób zainteresowanych wybiorę grupę osób, które za darmo otrzymają dostęp do Antykursu, aby go przetestować i pomóc mi go dopasować do Waszych potrzeb. Jeśli chcesz stać się częścią tego projektu, to zajrzyj tutaj.
Co, gdzie, kiedy?
Antykurs Rysowania należy do mojego Atelier Pomysłów. To baza pomysłów, z której to Wy – czytelnicy – wybieracie, który projekt zrealizuję najpierw. Projekt, który zyska największy odzew (to jest najwięcej osób wpisze się na listę zainteresowanych), rusza w pierwszej kolejności.
Ale to nie znaczy, że na liście zapadnie cisza! Zaraz po zapisie dostaniesz pierwszą lekcję. Ponadto co jakiś czas będę przesyłać rady i wskazówki.
Marzysz o tym, żeby wreszcie nauczyć się rysować? Zajrzyj na stronę projektu:
Do zobaczenia!